- WKRÓTCE W SPRZEDAŻY

Budowałam barykadę to poetyckie arcydzieło. Świrszczyńska dążąc do uproszczenia poetyckiego języka, osiągnęła zarazem maksymalną skrótowość artystyczną. W niewielkich utworach osiągnęła surową wyrazistość egzystencjalnych faktów. Powstanie to czas wyjątkowy, kiedy walka o przetrwanie zmieniła hierarchię i relacje społeczne. Istniejące wcześniej bariery między ludźmi, zbudowane przez różnice ich pozycji społecznej, pękają, w błyskawicznych odruchach pojawia się poczucie wspólnego losu, zdolność do niesienia pomocy, zrozumienie. Nie istniał też wtedy w Warszawie podział na walczących i cywilów, wszyscy mieszkańcy byli uczestnikami powstania.
Jesteście bezpieczni - połączenie jest szyfrowane
Powstanie warszawskie ma swoją literaturę. Zaczyna się ona od piosenek, które są śpiewane do dziś. Budowałam barykadę to poetyckie arcydzieło. Świrszczyńska dążąc do uproszczenia poetyckiego języka, osiągnęła zarazem maksymalną skrótowość artystyczną. W niewielkich utworach osiągnęła surową wyrazistość egzystencjalnych faktów. Powstanie to czas wyjątkowy, kiedy walka o przetrwanie zmieniła hierarchię i relacje społeczne. Istniejące wcześniej bariery między ludźmi, zbudowane przez różnice ich pozycji społecznej, pękają, w błyskawicznych odruchach pojawia się poczucie wspólnego losu, zdolność do niesienia pomocy, zrozumienie. Nie istniał też wtedy w Warszawie podział na walczących i cywilów, wszyscy mieszkańcy byli uczestnikami powstania. Wizja Świrszczyńskiej jest cielesna, ale nie naturalistyczno-deterministyczna. Także te wiersze, małomówne, migawkowe, pokazują, że aby się porozumieć, nie trzeba wielu słów.
fragment wstępu Anny Nasiłowskiej
Opis